Z powstały w zabwany sposób.
Otóż po ćwiczeniu grania na flecie poprzecznym, czyściłam go i rozkładałam na części, I tak o z nudów czy nie wiem czego, wzięłam największą cześć (od długości połowy feta, czyli ok. 30 cm) i przyłożyłam oko. I od razu naszedł mnie pomysł, żeby zrobić takie zdjęcia.
Na pierwszym zdjęciu koniec fleta skierowany jest na okno, na drugim na pomarańczowe i fioletowe poduszki (kolor się odbija). Dzięki temu, że światło odbija się od dziurek i klapek widać też cienie.
Jak wam się podobają takie zdjęcia?
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz